Nie będę Wam opowiadał, jak było, bo to zobaczycie na zdjęciach 🙂 Ale nie widać na zdjęciach tego, jak gorący było to dzień. Kiedy wszedłem do domu rodziców I., i okazało się, że jest tam klimatyzacja, poczułem się, jakbym z podróży przez Saharę trafił do oazy. Ale już zanudzam, zobaczcie foteczki 🙂
Ślub: Książ Wielkopolski
Wesele: Gościniec Kalinka, Przymiarki
Przygrywali: Amigo Band