Młodych miałem okazję poznać podczas ich sesji narzeczeńskiej nad Rusałką. To ta para, co ani chwili w miejscu nie usiedzi: biegają, jeżdżą na rowerach, rolkach. A do tego są niezwykle pozytywni. Nie da się ich nie lubić, serio. W dniu ich ślubu okazało się, że otaczający ich ludzie, rodzina i przyjaciele, mają podobne usposobienie. Cały czas są wygłupy, trudno się…