Ta para ma w sobie tyle radości i energii, że żaden remont Poznania nie jest w stanie popsuć im humoru a mi kadru.
Ta para ma w sobie tyle radości i energii, że żaden remont Poznania nie jest w stanie popsuć im humoru a mi kadru.
Ola i Kamil na swoją sesję ślubną mieli z góry upatrzoną miejscówkę: poznańską Cytadelę. Spotkaliśmy się tam przed zachodem słońca i ruszyliśmy na romantyczny spacer. Zobaczcie, co z tego wyszło 🙂
Na sesję ślubną ze Stefanią i Maciejem umówiliśmy się na wrzesień, choć ich ślub był w lipcu. Miejscówkę — Kolorowe Jeziorka — zaproponowali Młodzi. Ja byłem tam pierwszy, ale na pewno nie ostatni raz.
Gosia i Kamil zjawili się na sesji zdeterminowani i w dobrych humorach. Choć z lekką tremą. Na szczęście zdołałem ich przekonać, że kluczem do dobrych zdjęć wcale nie jest umiejętność pozowania, a to, co jest między nimi 🙂
Na zdjęcia o wschodzie słońca zabrałem Młodych do Łysego Młyna niedaleko Biedruska. Moi modele pojawili się w doskonałych humorach pomimo absurdalnie wczesnej pory. Na wstępie zaznaczyli, że pozowanie nie jest ich mocną stroną. Ale to już wiedziałem (sic!) po ich sesji narzeczeńskiej 🙂 Jak wtedy, tak i tym razem, rozkręcili się po kwadransie i pozowali bez wytchnienia. Koło godziny 8…
To był pochmurny dzień a kiedy jechałem z Karoliną i Bartkiem na sesję mżyło. Młodzi byli jednak zdeterminowani a warunki pogodowe im nie przeszkadzały. Zabraliśmy się więc do pracy 🙂 Gdzie odbywały się zdjęcia? Nie mam pojęcia, pomysł na miejscówkę wyszedł od Bartka 🙂 Wiem tylko że to gdzieś pod Gostyniem i że miejsce było urokliwe. Czy sesja się udała? No jak nie jak tak 🙂
Wesele Natalii i Konrada odbyło się w Olchowym Gościńcu na terenie Muzeum Etnograficznego. Żal więc byłoby nie skorzystać z tej okazji i nie zrobić im tego dnia sesji. A że był to sierpień, pogoda wyśmienita, zrobiliśmy spacer po skansenie i powstały z tego takie oto zdjęcia 🙂 Jeśli podoba Wam się sesja ślubna Natalii i Konrada i chcielibyście mieć podobne zdjęcia…
Z Kamilą i Markiem to ciekawa historia. Odezwali się do mnie, bo podobały im się moje zdjęcia studyjne. Chcieli żebym sfotografował ich sesję poślubną. Mieli własną wizję, własne inspiracje. Zgodziłem się oczywiście. Zorganizowałem miejsce i przystąpiliśmy do pracy. Jej efekt możecie zobaczyć poniżej. Ja jestem zadowolony, a co najważniejsze, Kamila i Marek też. Po oddaniu zdjęć dostałem taką wiadomość od…