Kiedy omawiałem z Klaudią i Piotrem temat ich sesji narzeczeńskiej, od razu podjęli decyzję, że ma być w klimacie sportowym. Powiedzieć, że do sesji przygotowali się dobrze, to nic nie powiedzieć 🙂 Nad Rusałką pojawili się o świcie. Przyjechali na rowerach, w torbach mieli rolki i masę sportowych ciuchów, a dobry humor nie opuszczał ich ani na chwilę. Nie wiem kiedy zleciały nam trzy godziny. Mogę tylko powiedzieć, że był to miło i efektywnie spędzony czas.