Zaślubiny Aleksandry i Henryka odbywały się w kościele w Mosinie. Lato było upalne i nic nie zapowiadało załamania pogody akurat na wyjście z kościoła. Okazało się, że goście byli przygotowani na deszcz i szybko znalazły się parasole, pod którymi Młoda Para przyjmowała życzenia. Chyba tylko mi deszcz padał na głowę 🙂
Na wesele Młodzi pojechali do Gajówki w Zbrudzewie pod Śremem, gdzie dawali czadu do białego rana, a razem z nimi ich córeczka.